Opowiadania

Niektóre kampanie, rozgrywane w ramach zespołu GF, pozostaną w naszej pamięci na długo. Niezwykłe wydarzenia, mrożąca krew w żyłach akcja, przemiana wewnętrzna bohaterów i bohaterek… Postanowiliśmy podzielić się wybranymi sesjami spisanymi przez graczy i graczki w formie opowiadań.

Poznaj nasze historie!

Na podstawie Zewu Cthulhu

Al Habib znaczy „kochany”

Al Habib znaczy kochany

Al Habib znaczy kochany

Piszę te słowa w środku nocy, siedząc przy chybotliwym, małym stoliku jednoosobowej kajuty. Statek, którym płynę, zmierza w kierunku Port Said. Nie tak dawno temu opuściliśmy Marsylię. Nie tak dawno… wczoraj, a jednak gorąco pragnę, aby wspomnienie tego portowego miasta okazało się jedynie snem. Koszmarnym snem, ale niczym więcej.

Na podstawie kampanii
Maski Nyarlathotepa, Zew Cthulhu

Maski Nyarlathotepa

Maski Nyarlathotepa – 5

Maski Nyarlathotepa – 5

Wszystko wokół układało się doskonale i nawet choćby chciał, nie mógłby sobie wymarzyć, aby było lepiej. A jednak pomimo tego ze zdziwieniem zauważył, że czuje jakiś niedosyt. Kilka ostatnich dni przyniosło taki zysk, że powinien teraz leżeć brzuchem do góry, popijać piwo, palić cygaro za cygarem i gwizdać na cały świat.

Maski Nyarlathotepa – 4

Maski Nyarlathotepa – 4

Trzęsienie ziemi oraz towarzyszące mu nadzwyczajne anomalie pogodowe bardzo długo gościły na pierwszych stronach londyńskich gazet. Reporterzy najpoważniejszych z nich prześcigali się w domysłach, dlaczego w połowie lutego Londyn oraz jego okolice padły ofiarą niespodziewanego i nieznanego do tej pory pod tą szerokością geograficzną trzęsienia ziemi.

Maski Nyarlathotepa – 3

Maski Nyarlathotepa – 3

Drzwi do niewielkiego sklepiku otworzyły się nagle, wpuszczając do skromnego wnętrza smugi szarej, gęstej mgły, która spowijała ulice na zewnątrz. Gdyby nie dzwoneczek zawieszony nad drzwiami, siedząca za ladą stara, czarna kobieta drzemałaby nadal w najlepsze.

Maski Nyarlathotepa – 2

Maski Nyarlathotepa – 2

Po raz kolejny próbuję opisać wydarzenia, które miały miejsce w Nowym Jorku zeszłej zimy. Już setki kartek leżą w nieładzie na podłodze, ale mam wrażenie, nie! Ja to wiem, że jeśli uda mi się przelać moje myśli na papier, to odzyskam choć część utraconej równowagi.

Maski Nyarlathotepa – 1

Maski Nyarlathotepa – 1

Dnia 16 stycznia 1925 roku, razem z agentem Johnem Doggetem oraz Panem Salomonem Setriakinem udaliśmy się do Harlemu, do prowadzonego przez niejakiego Silasa N’Kwane sklepu Ju-Ju House.

Na podstawie kampanii
Dziedzictwo, Zew Cthulhu

Dziedzictwo

Dziedzictwo – 4

Dziedzictwo – 4

Sala przesłuchań była prostym pomieszczeniem, w którym poza dużym stołem i czteroma krzesłami nie było nic więcej. Wiszące w oknach żaluzje przepuszczały do środka odrobinę bladego, porannego światła, w którego smugach dostrzec można było wirujące w powietrzu drobinki kurzu.

Dziedzictwo – 3

Dziedzictwo – 3

Nie wiem, jak długo trwałem w tym przerażającym stuporze czując, jak wzbierająca woda powoli zaczyna wlewać mi się do ust, ale gdy nagle, zupełnie niespodziewanie drzwi do celi w końcu się otworzyły, wpuszczając do środka ostre, szpitalne światło, niczym tonący rozbitek widzący dryfujący na morzu kawałek drewna, ostatkiem sił rzuciłem się w stronę korytarza.

Dziedzictwo – 2

Dziedzictwo – 2

Zegary biły dwudziestą trzecią, gdy zapakowaliśmy się do służbowego samochodu detektywa Raya i wyruszyliśmy do mieszkania profesora Leitera. Jak się okazało, denat zajmował dwupiętrowe mieszkanie w liczącej cztery kondygnacje secesyjnej kamienicy, która znajdowała się w tej części Arkham, która na tyle, o ile się zorientowałem, uznawana była powszechnie za mekkę tutejszej inteligencji i awangardy.

Dziedzictwo – 1

Dziedzictwo – 1

Utknąłem w Arkham. W mieście, o którym tyle razy opowiadała mi moja matka. Starodawnym, tajemniczym Arkham, które w jej opowieściach jawiło się jako spowite mgłą, rezonujące echami przeszłości miasto.

Dziedzictwo – prolog

Dziedzictwo – prolog

Panna Virginia Blackheart, gdy tylko wszedłem do jej gabinetu, wskazała ręką na znajdujący się po drugiej stronie biurka fotel. Skinąwszy głową posłusznie usiadłem naprzeciwko niej czekając, aż wyjawi mi powód, dla którego mnie zawezwała.

Na podstawie kampanii
horror w orient ekspresie, Zew Cthulhu

Horror w Orient Ekspresie

Horror w Orient Ekspresie – 7

Horror w Orient Ekspresie – 7

Punktualnie o dwudziestej cała piątka przekroczyła próg restauracji Belle Époque. Jeszcze zanim weszli, usłyszeli panujący wewnątrz gwar i kocią, przypominającą jazgot, muzykę. Znajdujące się po obu stronach drzwi wejściowych duże jasne okna, ozdobione kolorowymi firanami, ukazywały ciemne sylwetki znajdujących się w środku gości.

Horror w Orient Ekspresie – 6

Horror w Orient Ekspresie – 6

Pozwoli Szef, że bez zbędnych ceregieli przejdę od razu do rzeczy, bo czasu mam niewiele, a piszę w sprawie wielkiej wagi. Mianowicie odkryłem coś, co wykracza daleko poza to, co obaj do tej pory wiedzieliśmy o otaczającym nas świecie. Wiemy więcej niż inni, to niepowtarzalny fakt, ale nawet my nie wiemy wszystkiego.

Horror w Orient Ekspresie – 5

Horror w Orient Ekspresie – 5

Następnego dnia rano wszyscy zasiedli przy wspólnym stole, który niemal uginał się od pysznie pachnącego pieczywa, kawy oraz apetycznie wyglądających serów i konfitur.

Horror w Orient Ekspresie – 4

Horror w Orient Ekspresie – 4

Pomimo zmęczenia i późnej godziny sen nadal nie przychodził do ojca Di Frascimento. Wydarzenia dzisiejszego dnia wciąż nie dawały mu spokoju.

Horror w Orient Ekspresie – 3

Horror w Orient Ekspresie – 3

Poranne słońce zajrzało do gabinetu redaktora Mahoney’a, ukazując wirujące spiralnie warkocze kurzu. Siedzący za biurkiem Irlandczyk zapalał właśnie pierwsze tego dnia cygaro. Lubił poranki takie jak ten. Lubił nisko wiszące słońce, błękitne niebo pozbawione chmur i mróz, który malował na szybach fantastyczne, geometryczne wzory.

Horror w Orient Ekspresie – 2

Horror w Orient Ekspresie – 2

Ojciec Di Frascimento podniósł się na łóżku i spojrzał na zegarek. Dochodziła trzecia w nocy. Na samą myśl o tej godzinie jezuita wykonał znak krzyża. – Dobry Boże, strzeż mojej duszy, nie pozwól, aby padła łupem Kusiciela – pomyślał i opadł na łóżko…

Horror w Orient Ekspresie – 1

Horror w Orient Ekspresie – 1

Nie minął nawet kwadrans, gdy ojciec Teodore Di Frascimento po raz pierwszy zatęsknił za pogodą słonecznych Włoch. Nawet teraz, w styczniu, pogoda w Wiecznym Mieście, w porównaniu z londyńską, była niemal upalna…