Tomek “Frejtag” Piątek – Gry Frejtaga
Wspieram potencjał twórczy, inspiruję i pokazuję, jak za pomocą swobodnego snucia opowieści można rozwijać siebie i innych. Od ponad dekady prowadzę warsztaty, szkolenia i wykłady, wspierając ludzi w rozwiązywaniu konfliktów, budowaniu pomostów dialogu i przeciwdziałaniu wykluczeniu. Od 7 lat łączę grywalizację ze storytellingiem, pobudzam do kreatywnego myślenia, dostarczając konkretne narzędzia edukacyjne.
Każdy człowiek może być kreatywny, ma potrzebę tworzenia, zabawy
i odpoczynku. Wyobraźnia nie posiada wieku.
Publikacje
Przeprowadzonych sesji RPG
Przeprowadzonych szkoleń, warsztatów, wydarzeń i wykładów
Poznaj moją historię
1
Zawsze wiedziałem, że chcę działać z ludźmi. Chcę tworzyć, wsłuchiwać się w to, co mają do powiedzenia, cieszyć się z procesu robienia rzeczy razem. Jeszcze jako nastolatek razem z grupą znajomych rozsianych po całej Polsce tworzyliśmy radio internetowe. Wtedy też zaczęła się moja przygoda z organizacją koncertów, akcji charytatywnych, projekcji filmowych i spotkań tematycznych. Wtedy po raz pierwszy zrozumiałem, że nie trzeba być firmą, ani profesjonalną grupą, żeby zorganizować coś dobrze. Najważniejsze są: entuzjazm, wsparcie innych oraz uczenie się na błędach.
2
Kolejne lata mojego życia to droga przez poligon doświadczalny. Wybrałem ścieżkę pedagogiczną i ukończyłem studia na wydziale pedagogiki o sp. animator i menedżer kultury na Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym w Siedlcach. Pracowałem jako koordynator projektów i animator kultury w instytucjach kultury. Działałem w grupach nieformalnych, a także organizacjach pozarządowych. W każdym z tych miejsc miałem okazję wiele się nauczyć o człowieku – jego ambicjach, dążeniach i różnych obliczach ludzkiej natury.
3
Miałem to szczęście, że na swojej drodze spotkałem fantastycznych ludzi, którzy ukazali mi świat pełniejszym i twórczym miejscem. Szczególnie upodobałem sobie wykłady w duchu humanizmu dr Andrzeja Sztylki i dr Małgorzaty Danielak-Chomać. Animacyjne dziedzictwo w działaniu przekazali mi Maria Parczewska i Janusz Byszewski, a spojrzenie na sztukę jako formę wyrazu chwili, rzeźbiarz Janusz Bałdyga.
4
Z perspektywy czasu mógłbym powiedzieć, że byłem wtedy coraz bliżej własnego źródła, ale jeszcze jak się później okazało – czekała mnie długa i wyboista droga. Zdobywałem kolejne doświadczenia i nowe kompetencje. Ukończyłem kilkuletnią szkołę trenerską przy Towarzystwie Edukacji Antydyskryminacyjnej i zacząłem szlifować swój warsztat jako edukator. Przez kolejne lata prowadziłem szkolenia, warsztaty i wykłady na temat przeciwdziałania przemocy, rozwiązywania konfliktów, budowania pewności siebie i współpracy w zespole, wystąpień publicznych, zarządzania organizacją, z praw człowieka i aktywizacji oraz partycypacji społecznej.
5
To właśnie wtedy nadszedł poważny kryzys. Mimo rozwoju ścieżki zawodowej czułem się wypalony. Zmęczony ciągłą pracą, łączeniem pracy projektowej i biurowej z pracą warsztatową. Coraz mniej odczuwałem przyjemności z tego, co robię. Potrzebowałem zmiany, ale nie wiedziałem, gdzie jej szukać.
6
Aż do momentu, jak z powodów zdrowotnych musiałem się zatrzymać. Odstawiłem gonitwę myśli wokół pracy i zająłęm się wyłącznie sobą. Wówczas wydarzyła się rzecz niecodzienna: sięgnąłem do pasji sprzed lat – powróciłem do swobodnego snucia historii w formie gier fabularnych/RPG, które dawały mi poczucie wytchnienia. Szybko połączyłem tę formę spędzania czasu wolnego z narzędziami animacyjnym i rozwojowym. Takimi, w których poza samą zabawą mamy szansę opowiedzieć o czymś, co jest dla nas ważne, zabawne i emocjonujące. Razem z innymi ludźmi, przy jednym stole lub w kręgu zacząłem tworzyć różne opowieści – czasami prawdziwe, czasami wymyślone, ale zawsze autentyczne, bo wypływające z wnętrza.
7
To właśnie pasja sprzed lat rozwinęła we mnie drzemiący potencjał do swobodnego snucia historii z innymi ludźmi. Dzisiaj tworzę metody, które czerpią pełnymi garściami ze wspólnego dziedzictwa, jakim jest słowo mówione. Pokazuję jak ważnym aspektem jest moment spotkania się ludzi, zawiązywanie relacji, rozmowa, a także opowiadanie sobie wzajemnie historii. Dzisiaj naprawdę czuję, że jestem blisko własnego źródła, a kiedy w trakcie swoich działań widzę na twarzach osób uczestniczących radość, satysfakcję, odkrycie czegoś nowego, to wiem, że jestem we właściwym miejscu.
Zapraszam Cię do spotkania w tym miejscu razem ze mną.