Impreza w klimatach Cthulhu

Impreza w klimatach Cthulhu

Nagrywana kampania RPG w Kult

EVENTY

Impreza w klimatach Cthulhu

W niedzielę 30 czerwca 2024 r. organizowałem wydarzenie poświęcone klimatom lovecraftowskim, w tym oczywiście samemu Wielkiemu Przedwiecznemu Cthulhu. To była już kolejna z cyklu impreza, która odbywała się w ramach cyklu Lore Week, poświęcona różnym światom, gatunkom i konwencjom. Spotkaliśmy się jak zwykle w warszawskim gamingowym klubie H.4.0.S

Przy wydarzeniu wspierali mnie: inicjatywa pasjonatów Horror na Uboczu, wydawnictwo Black Monk Games oraz grupa Fani Gier

Będąc nastolatkiem zetknąłem się z prozą H.P. Lovecrafta i była to przygoda delikatnie mówiąc szarpana. Najpierw dowiedziałem się o istnieniu gry fabularnej Zew Cthulhu, a dopiero później wpadł w moje ręce zbiór opowiadań o tym samym tytule. Początki były trudne, bo z jednej strony koledzy namawiali mnie do czytania tego zbioru, opowiadali o osobliwej aurze, która towarzyszy dziełom Samotnika z Providence, a z drugiej strony, kiedy już próbowałem przedrzeć się przez ten mocno niedzisiejszy styl pisania, to coś wciąż mówiło mi: “nie poddawaj się, wróć do czytania, tu jest tajemnica, tu jest coś, czego szukasz”. Mam na myśli wydanie pierwsze z 1983 r. w przekładzie Ryszardy Grzybowskiej. Po kilka razy czytałem zawarte tam opowiadania i na nowo znajdowałem w nich inspiracje, niezwykły styl i coś, z czym jako młody człowiek w pewien sposób się utożsamiałem. Największe wrażenie zrobiło na mnie opowiadanie “Widmo nad Innsmouth”, któremu zresztą poświęciliśmy całkiem niemały kawałek czasu podczas wydarzenia.

Choć dzisiaj nie prowadzę już Zewu Cthulhu (ale wróciłem do tego świata za sprawą Delty Green), tak jak jeszcze przed kilkoma laty, to sentyment wciąż we mnie jest. Po latach, kiedy wróciłem do RPG to właśnie ten system stał się dla mnie niezwykłym przystankiem, przy którym razem ze swoimi graczami miałem okazję rozwinąć skrzydła. Produktem ubocznym tejże fascynacji były napisane przeze artykuły poświęcone okultyzmowi w dwudziestoleciu międzywojennym w Polsce, stworzenie settingu “Shadow Over Warsaw”, artykuł o tworzeniu klimatu horroru do “Powrótu do R’lyeh”, scenariusz do zbioru “Twarzą w Twarz” pn. “Martwe kolory”, a także maczanie palców w przygodzie “Sprawa Bernarda Browna”. Oprócz tego spełniło się jedno z moich RPG-owych marzeń i poprowadziłem (i co najważniejsze ukończyłem) dwie duże kampanie, trwające w sumie ok. czterech lat wspólnej gry – “Maski Nyarlathotepa” i “Horror w Orient Ekspresie”. Jednak szczególnie dobrze wspominam kampanię opartą o dodatek “Berlin: miasto grzechu”. Nie zliczę przy tej okazji ilości prelekcji i warsztatów, które prowadziłem na konwentach. Inspirowany przy tym wszystkim podcastem “Moje Cthulhu” (jeśli nie znacie, to koniecznie do nadrobienia), nowym przekładem dzieł Lovecrafta w osobie Macieja Płazy oraz cyklem artykułów pt. “Graj Wieczorkiem”.

Miało być o relacji, a ja udałem się w sentymentalną podróż pociągiem. No cóż, skoro jest ku temu okazja, to robię to z przyjemnością.

Wracając jednak do samego wydarzenia, rozpoczęliśmy od dwugodzinnej dyskusji, którą miałem przyjemność moderować. Gośćmi w rozmowie byli: Adam Wieczorek (redaktor naczelny Black Monk Games), Paweł “Chimera” Cybula (pasjonat horroru, bloger “Przy księżycu”) oraz Jacek Rybiński (badacz mitów, Horror na Uboczu). Za cenne dla dyskusji uważam różnorodność perspektyw i doświadczeń, co było wyraźnie widać w trakcie naszego spotkania. Od Pawła dowiedzieliśmy się o wielu kontynuatorach Lovecrafta, ale też w ogóle twórcach grozy, którzy wywarli na nim wrażenie: Caitlin R. Kiernan („Domy na dnie morza”), John Langan („Poławiacz”, „The Wide, Carnivorous Sky and Other Monstrous Geographies”), Thomas Ligotti – wszytko tego autora, Wojciech Gunia („Powrót”), Charles Stross („Zimniejsza wojna”). Sprawdźcie koniecznie bloga Pawła, bo gość nie dość, że czyta dużo, to jeszcze potrafi bardzo celnie wypunktować dane dzieło! Jacek podkreślał fakt, że proza Lovecrafta wciąż go inspiruje. Zarówno w pisaniu scenariuszy do Zewu Cthulhu RPG, jak i w tworzeniu ilustracji. Te ostatnie mieliśmy okazję zobaczyć podczas wydarzenia. Ich surowość idealnie wpasowała się w nastrój lovecraftowski. Perspektywa Adama to przede wszystkim spojrzenie kogoś, kto odpowiada za pracę redakcyjną nad linią wydawniczą Zewu Cthulhu w Polsce, ale też liczne anegdoty dotyczące pisanych przez siebie tekstów i scenariuszy. Adam jest chodzącą encyklopedią jeżeli chodzi o uniwersum Cthulhu.

Podczas rozmowy pytałem naszych gości o fascynacje kosmicznym horrorem, a także o lovecraftowską atmosferę. Nie zabrakło też zwierzeń odnoszących się do ulubionych elementów i motywów z mitologii Cthulhu. Osoby grające w gry fabularne mogły ponadto dowiedzieć się nieco o procesie twórczym oraz budowaniu klimatu grozy w trakcie sesji RPG. I jak to bywa w dobrej rozmowie – zabrakło nam czasu!

Później przyszedł czas na stolikowe sesje RPG. Nie jest zaskakujące, że miejsca na sesje rozeszły się w mgnieniu oka, a mistrzynie i mistrzowie gry w składzie Kira Wielądek (Black Monk Games, Fandomowy Cerber), Anna Ułanowicz (Hindi RPG), Łukasz “Ricardo” Waszczuk (Horror na Uboczu), Kacper “Krasnal” Krasnodębski oraz Andrzej Bar (Black Monk Games) poprowadzili trzygodzinne klimatyczne sesje w systemach Zew Cthulhu, Pulp Cthulhu i Delta Green. Dla części z graczy była to pierwsza przygoda, z czego tym bardziej się cieszę!

Na koniec, od godz. 18.00 Fani Gier planszowych zaprosili zebrane osoby uczestniczące do wspólnych rozgrywek przy Cmon Cthulhu Death May Die oraz Posiadłości Szaleństwa. 

To było prawdziwe święto grozy w Warszawie. Pełna sala prelekcyjna, zajęte miejsca przy sesjach stolikowych i grach planszowych pokazały, że należy powtórzyć tego typu wydarzenie za jakiś czas. 

Z kronikarskiego obowiązku dodam jeszcze, że przed wydarzeniem na stronie Horroru na Uboczu pojawił się konkurs, w którym uczestnicy wymyślali własnego Wielkiego Przedwiecznego. Zachęcam do spojrzenia na odpowiedzi, a nuż znajdziecie coś inspirującego dla siebie! Nagrody w konkursie ufundowali Black Monk Games, wydawnictwo C&T i Horror na Uboczu.

Ze swojej strony dziękuję gościom, współorganizatorom, partnerom i uczestnikom za zrobienie tego razem. Rola sternika jaka przypada mi podczas Lore Weeków jest idealną dla mnie. Cieszę się, że mogę zapraszać tak ciekawe i twórcze osoby jak Wy! Było to dla mnie przeżycie niezwykłe i budujące. Do zobaczenia przy kolejnych edycjach!

Zdjęcia zawarte w tekście udostępnione dzięki uprzejmości Bartłomieja Zięby (Horror na Uboczu).

Gry fabularne dla kół gospodyń wiejskich i nie tylko

Gry fabularne dla kół gospodyń wiejskich i nie tylko

Nagrywana kampania RPG w Kult

EVENTY

Gry fabularne dla kół gospodyń wiejskich i nie tylko

W dniach 3-5 czerwca 2024 r. miałem przyjemność poprowadzić warsztaty dla przyszłych mistrzów i mistrzyń gry oraz sesje gier fabularnych/RPG w czterech miejscach na terenie powiatu tczewskiego: Dzierżążnie, Rzeżęcinie, Lipiej Górze i w Morzeszczynie. Było to doświadczenie jedyne w swoim rodzaju!

Choć minęły już prawie dwa tygodnie od tamtych wydarzeń, to emocje i historie, którymi obdarowano mnie wciąż są we mnie żywe. Dzięki tamtemu doświadczeniu zdałem sobie sprawę po raz kolejny, jak ważne może być budowanie, opowiadanie i wspólne przeżywanie historii. Ważny jest jednak kontekst: mówimy tutaj o wspólnotowości i lokalności. Osoby uczestniczące zarówno w warsztacie, jak i sesjach RPG były osobami z tego konkretnego obszaru, znające się wzajemnie, a także przynależące do różnych lokalnych grup – koła gospodyń wiejskich, klubu seniora, organizacji pozarządowych oraz pracujące na co dzień w kulturze i edukacji.

Warsztat dla przyszłych MG
Rozpoczęliśmy od kilkugodzinnego warsztatu w świetlicy kulturalno-oświatowej w Dzierżążnie dla animatorów, edukatorów i nauczycieli. W trakcie spotkania przybliżyłem koncepcję autorskiej metody “teatru przy stole”, czyli narzędzia dzięki któremu w sposób swobodny i prosty można stworzyć wspólnie z uczestnikami angażującą opowieść. Choć narzędzie to zostało stworzone z myślą o osobach w wieku 60+, to użyteczne będzie także w pracy z innymi grupami – dziećmi, młodzieżą, osobami w kryzysie bezdomności, osobami w spektrum, osobami niewidomymi czy osobami w kryzysie psychicznym. 

Pracowaliśmy aktywnymi metodami, dającymi możliwość doświadczyć, a następnie samemu poprowadzić taką mini-opowieść (w nomenklaturze gier fabularnych zwanej rozgrywką). W trakcie warsztatu opowiadałem o roli mistrza/mistrzyni gry (chętniej przeze mnie nazywanej osobą prowadzącą), zasadach przy stole, o schemacie opowieści oraz dzieliłem się inspiracjami. Uczestnicy niemal jednogłośnie stwierdzili, że chcieliby jeszcze więcej dowiedzieć się na temat prowadzenia RPG, a przede wszystkim chcieliby spróbować samemu prowadzić. I to jest właściwa konkluzja: jak z wieloma rzeczami, tak i tutaj kluczowe jest ćwiczenie i doświadczanie. Osoby otrzymały drukowane wersje “Przewodnika po RPG z dorosłymi 60+” oraz materiał z gotowymi przygodami do rozgrywania. To było twórcze, pełne życzliwości i otwartości spotkanie. Trzymam kciuki za wszystkich jej uczestników. Próbujcie, popełniajcie błędy, uczcie się i przede wszystkim czerpcie przyjemność ze wspólnych rozgrywek!

Spotkanie w klubie seniora
Jeszcze tego samego dnia pojawiłem się w “Klubie Senior+” w Rzeżęcinie, gdzie wspólnie z tamtejszymi członkiniami spędziliśmy nieco czasu przy baśniowej opowieści, czerpiącej pełnymi garściami z doświadczeń i zasłyszanych historii. Użyłem kart metaforycznych do tego, aby wprowadzić uczestniczki w świat fantazji, a następnie każda z nich dopowiadała kolejne elementy dla wspólnej historii. Rola osoby prowadzącej w tego typu rozgrywce skupia się głównie na nadawaniu dynamiki, pilnowaniu struktury spotkania i na stawianiu odpowiednich pytań w różnych jej momentach. Szerzej piszę o tym w części dot. roli osoby prowadzącej w w/w Przewodniku. 

Prawdziwą radością było dla mnie wspólne snucie opowieści. Mimo, że nie znałem wcześniej uczestniczek, to poczułem z nimi prawdziwą więź. To naprawdę cenne i wzruszające uczucie, kiedy w trakcie niewinnej gry, osoby opowiadają o różnych ważnych dla siebie sprawach. Mimo zmęczenia tamtego dnia, wiedziałem że długo nie zasnę! 

W magicznym zwierciadle
Kolejnego dnia spotkaliśmy się wieczorową porą w miejscu, w którym miałem okazję gościć przez te wszystkie dni, czyli eklektycznym, murowanym dworze w Lipiej Górze, zbudowanym pod koniec XIX wieku przez Karola Scholera. Czułem się tam jakbym był zawieszony między światami – tym cichym, pobudzającym do refleksji i budzącym dziecięcą fantazję oraz codziennym, który nas otacza. Gospodyni tego magicznego miejsca, Katarzyna Bandźmiera sprawiła, że wszyscy tego wieczoru czuliśmy się jak bohaterowie powieści Burnetta pt. “Tajemniczy ogród”. Czas w takich miejscach płynie bardzo szybko, przez co człowiek jeszcze bardziej docenia możliwość chłonięcia otaczającej go atmosfery. 

Dla dziewiątki osób (znajomych i przyjaciół naszej gospodyni i dwójki nauczycieli Małgorzaty i Seweryna Pauch z inicjatywy Pszczołowisko, dzień wcześniej biorących udział w warsztacie), które usiadły razem ze mną do stołu zaproponowałem autorską grę fabularną “Zwierciadło”, którą stworzyłem kilka godzin wcześniej (notabene nawiązującą tytułem do pięknego starego lustra uwiecznionego na zdjęciach z rozgrywki). Głównym założeniem gry jest wcielenie się w jedną z dziewięciu postaci, bazujących na archetypach inspirowanych C.G. Jungiem, J. Campbellem i kartami tarota. Kolejno, odpowiedzenie na kilka pytań odnoszących się do osobowości, wartości i dążeń bohatera (kim jestem? czego poszukuję? co jestem gotów poświęcić dla swojej sprawy? wracam pamięcią do…), a następnie wyruszenie we wspólną z innymi podróż przez magiczne zwierciadło. Jakaż to była ciekawa i pełna poruszających momentów podróż! Przy tak licznej grupie wyzwaniem dla osoby prowadzącej będzie odpowiednie zbalansowanie rozgrywki, tak aby każda osoba poczuła się jej częścią, ale zwłaszcza przy osobach, które wcielą się w bohaterów gry fabularnej po raz pierwszy większa ilość osób może być wręcz atutem. 

Za każdym razem zachwyca mnie i wzrusza sytuacja, w której osoby, które nigdy wcześniej nie grały w RPG niepostrzeżenie stają się żywą częścią wspólnie snutej opowieści. Jeszcze chwilę wcześniej myślały o rzeczach dla siebie istotnych – troskach i problemach – a dzięki grze fabularnej mogą zapomnieć o tym, co je otacza i skupić się na tym, co podpowiada im wyobraźnia, rzucając się w wir przygody. Tak też wydarzyło się tamtego wieczoru. Po grze siedzieliśmy przy wspólnym stole i opowiadaliśmy, co dało nam to doświadczenie. Poczułem wtedy, że to nie ostatni raz, kiedy RPG zagoszczą w dworku w Lipiej Górze!

Kilka słów podsumowania
Ostatniego dnia, tuż przed wyjazdem miałem przyjemność poprowadzić jeszcze jedną sesję w “Zwierciadło”. Tym razem dla osób związanych z Biblioteką – Ośrodkiem Kultury w Morzeszczynie. Większość z nich – Zuzanna, Karolina, Monika i Julia – miała za sobą poniedziałkowy warsztat, a zatem wiedzieli czego się spodziewać. Skład uzupełnił Karol Lendzion – aktor musicalowy, współpracownik B-OK w Morzeszczynie. Gra umożliwiła dalsze ćwiczenie metody gry fabularnej w bezpiecznym, laboratoryjnym środowisku. 

Ten wyjazd był dla mnie pod wieloma względami wyjątkowy. Raz, że sprawdziłem jak metoda “teatru przy stole” działa w małych, wiejskich społecznościach. Dwa: umocniłem się w przekonaniu, że wyobraźnia nie posiada wieku, a gry fabularne mogą być świetną alternatywą do aktywnego spędzania czasu wolnego. Trzy: nawet nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo potrzebowałem wyjechać z miasta. Mimo, że miałem spory problem z ciszą, która mnie otaczała, to czułem, że mój umysł odpoczywa. Przywiozłem z tego wyjazdu sporo inspiracji i dwie praktycznie ukończone gry, którymi za jakiś czas podzielę się z wami. Pierwsza to “Zwierciadło”, a druga to “Mój przyjaciel dinozaur” (gra skierowana do rodziców i ich dzieci, w której dinozaur jest metaforą przemijającego czasu i pytań o ważne dla różnych etapów życia kwestie). 

Na koniec chciałem podziękować osobie niezwykłej, bez której nigdy bym nie trafił do tamtego wszechświata, czyli Damianowi Domańskiemu, dyrektorowi Biblioteki i Ośrodka Kultury w Morzeszczynie. To już kolejna nasza wspólna przygoda, ale tę niewątpliwie zapamiętam do końca życia. Dziękuję za Twoją wrażliwość, profesjonalizm i opiekę na miejscu. Cokolwiek będziesz robił i gdziekolwiek będziesz, niech Ci się Damianie wiedzie w każdym calu! Jak prawdziwy animator zasiałeś ziarno, z którego wyrosła magiczna roślina. Dziękuję za towarzyszenie nam w tym procesie.


Autorem zdjęć jest Damian Domański.

Impreza w klimatach cyberpunkowych

Impreza w klimatach cyberpunkowych

Nagrywana kampania RPG w Kult

EVENTY

Impreza w klimatach cyberpunkowych

W niedzielę 12 maja 2024 r. organizowałem wydarzenie poświęcone klimatom cyberpunkowym. Spotkaliśmy się w gamingowym lokalu H.4.0.S, żeby w towarzystwie pisarza Andrzeja Kwietnia (autora książki „Metamorf”, wydawnictwo Pulp Books), antropologa kultury i Game Designera Pawła „Szarego” Kępy (Keywords Studios), twórcy gier RPG Adama „Doplera” Wysockiego (Dopleramania) oraz publiczności porozmawiać o inspiracjach, grach, książkach, filmach i serialach.

Te dwie godziny wspólnej rozmowy minęły niezwykle szybko. Ciekawym było posłuchać tak różnych perspektyw i doświadczeń. Andrzej opowiedział nam o tym, w jakich okolicznościach powstał pomysł na jego książkę (impulsem do jej napisania był pierwszy trailer gry „Cyberpunk 2077”), a także o późniejszej pracy z materiałem źródłowym (kilkadziesiąt przeczytanych książek i prac z różnych dziedzin nauki i technologii). Paweł skupił się na wątkach związanych z transhumanizmem, relacji człowiek-maszyna i SI. Opowiedział też o swoim projekcie „Cyberpunk Neon Nights”, w ramach którego rozwija mniej oczywiste, często tylko nieznacznie zarysowane wątki fabularne pojawiające się w grze wideo „Cyberpunk 2077”. Dla Adama tematyka cyberpunkowa to kawał życia. Wspominał o latach 90. i swojej fascynacji od pierwszego zetknięcia z grą fabularną „Cyberpunk 2020” autorstwa Mike’a Pondsmitha. Opowiedział nam też o swojej najnowszej grze „Last Haven”, która czerpie pełnymi garściami z dziedzictwa cyberpunka, ale też wykorzystuje oryginalne elementy, takie jak działalność tajemniczych cieni i oddziaływanie metapsychiczne.

W drugiej części spotkania uczestniczki i uczestnicy mieli okazję zagrać w różne gry RPG w światach cyberpunkowych. Chłopaki z Black Monk Games – Andrzej Bar i Krystian „Basomir” Bas poprowadzili sesje w „Cyberpunk RED” i „Blade Runnera”. Janusz Niedźwiedź przeprowadził w pełni improwizowaną sesję w systemie CBR+PNK, a Adam „Dopler” Wysocki z Dopleramanii zaprosił do swojego autorskiego świata „Last Haven”.

Wydarzenie zamknęły gry planszowe poprowadzone przez grupę Fani Gier. Można było zagrać w „Cyberpunka 2077”, „Shards of Infinity”, „Kosmopolis” i „New Angeles”.

To była prawdziwa przyjemność móc spotkać się z tymi wszystkimi ludźmi, wymienić się opiniami, inspiracjami, entuzjazmem i życzliwością. Kolejne takie wydarzenie odbędzie się 30 czerwca 2024 i będzie w pełni poświęcone klimatom Cthulhu. Więcej informacji już niebawem. Do zobaczenia!

Zdjęcia zawarte w tekście udostępnione dzięki uprzejmości Huberta Czarnockiego (Spicy Media).

Scena H.4.0.S: Opowiedz nam o swoich grzeszkach

Scena H.4.0.S: Opowiedz nam o swoich grzeszkach

Nagrywana kampania RPG w Kult

EVENTY

W ostatnią niedzielę (21.04.2024) odbyła się kolejna już „gra na żywo”, czyli połączenie RPG, teatru impro z aktywnym udziałem publiczności. Gramy jak co miesiąc w warszawskim gamingowym lokalu H.4.0.S. To też pierwsze wydarzenie pod nową nazwą. Tym razem poza stałą ekipą aktorów-graczy Szymona Żurawskiego (Podcast Samiec Beta, ASZ:dziennik) i Bernarda Abramowicza (Gryf.) do naszego składu dołączyła Zosia Sokołowicz (Klub Komediowy, ASZ:dziennik). Całość miałem przyjemność wymyślać i prowadzić.

Kontynuowaliśmy naszą tradycję grania kryminalnej komedii, w której bohaterkami w które wcielają się gracze są starsze nobliwe panie. Jak zwykle przed publicznością i graczami było nie lada wyzwanie: zdemaskować sprawcę zdarzenia. Dotąd głównymi wątkami były tajemnicze morderstwa, ale podczas ostatniej gry skupiliśmy się na nowym zagrożeniu – seryjnym szantażyście.

Publiczność miała okazję wcielić się w kilka postaci, które zostały zamieszane w intrygę. Wśród nich był także sam szantażysta, którego niestety nie udało się uchwycić. Jednak droga prowadząca przez coraz bardziej rozsupłującą się intrygę obfitowała w całą gamę emocji.

Dzięki mechanikom, które używamy w trakcie rozgrywki każda osoba, która przyjdzie na nasz kryminalny spektakl ma okazję wpłynąć na bieg historii, dorzucając coś od siebie, pomagając lub utrudniając rozwiązanie zagadki.

Kolejna gra w H.4.0.S-ie odbędzie się 26.05.2024 r., a pierwsza okazja do zobaczenia nas na zewnątrz będzie 8 czerwca na festiwalu PIXEL HEAVEN 2024, gdzie zagramy w „Nerdowską grę kryminalną”. Serdecznie zapraszamy!

Storytelling na Kolejowej 11

Storytelling na Kolejowej 11

Nagrywana kampania RPG w Kult

EVENTY

W ostatni piątek (19.04.2024) miałem przyjemność opowiadać o swojej pasji do tworzenia opowieści na Kolejowej 11 w Zielonce. To była podróż przez początki opowieści jako takiej, poparte przykładami mitów i legend oraz źródeł własnej pasji, przechodząc płynnie do opowieści jako organicznego tworzywa, na którą wpływ mają ci, którzy opowiadają oraz słuchający.

Cytując amerykańskiego wykładowcę struktur narracji Christophera Voglera: tworzenie opowieści to przecież magia. Nawet najmniejszy akt kreacji to działanie niemalże nadprzyrodzone, opowiedziałem o elementach „magicznych”, które składają się na te historie, jakie z drżeniem i w napięciu chcemy zgłębiać aż do samego końca.

Na koniec części wykładowej opowiedziałem o autorskich metodach interaktywnych: społecznościowej, etiudach fabularnych, teatrze przy stole i grze na żywo. 

Na samym końcu razem z uczestnikami stworzyliśmy przygodę w fantastycznym świecie wyobraźni. Było tajemnicze miejsce, baśniowi bohaterowie, wspólny cel i kupa śmiechu. To był przyjemnie spędzony czas.

Dziękuję Martynie Matuszak z Kolejowej 11 za zaproszenie i życzę samych fajnych i wartościowych projektów w tym magicznym miejscu!

 —

Zdj. Martyna Matuszak (Kolejowa 11)

 

 

Teatr przy stole – gotowe scenariusze

Teatr przy stole – gotowe scenariusze

Razem z Joanną Luśnią przygotowaliśmy dla was pięć gotowych scenariuszy przygód. Dzięki nim wspólnie z seniorami możecie stworzyć wyjątkowe historie. Każdy z nich został pomyślany w taki sposób, aby w swojej najprostszej formie mógł zostać poprowadzony w sześćdziesiąt minut i był przyjazny również dla osób początkujących (zarówno prowadzących, jak i grających).

Oto lista przygód:

1. „Sąsiedzi do dzieła!”. To historia, w której bohaterowie zostali poproszeni o pomoc w przygotowaniu planu wydarzenia.

2. „Tamtego ciepłego, letniego dnia…”. To luźna przygoda wakacyjna, bazująca na wspomnieniach osób grających.

3. „Przygoda w muzeum”. Ta przygoda zawiera elementy prostego śledztwa i ma miejsce podczas zwiedzania wystawy o starożytnym Egipcie.

4. „Bal na zamku”. Scenariusz opowiada historię przyjaciół, którzy zostali zaproszeni na zamek, żeby wziąć udział w zabawie karnawałowej.

5. „Podróż na nieznaną wyspę”. Opowiada historię przyjaciół, którzy wyruszyli we wspólną podróż po Pacyfiku i znaleźli tam nieznaną wcześniej wyspę.

Scenariusze w dwóch wersjach – kolorowy druk i wersja przyjazna drukarkom – poniżej do pobrania:

Życzymy wam niezapomnianych przygód i wspaniałej zabawy!

Asia Luśnia i Tomek Frejtag

Materiały dostępne są na licencji CC-BY 4.0 – Uznanie autorstwa 4.0 Międzynarodowe 

Więcej materiałów:
Grupa na facebooku „Zagrajmy w RPG z osobami w wieku 60+”
Przewodnik po RPG z dorosłymi 60+ [tekst]
Model współpracy instytucji i organizacji z mistrzami gry [tekst]
Omówienie przewodnika [wideo]
Omówienie modelu współpracy [wideo]
Jak zacząć prowadzić RPG seniorom? [wideo]
Sesja RPG z seniorami [wideo]
Rozmowa z prowadzącymi RPG o tym, co daje im granie z seniorami [wideo]
Rozmowa z seniorami o tym, co dają im gry fabularne [wideo]